Zamiast kupować chińszczyznę uszyłam gwiazdkę.
niedziela, 9 września 2012
poniedziałek, 3 września 2012
czwartek, 16 sierpnia 2012
Czas do żłobka
Zbliża się koniec wakacji a co za tym idzie czas pójść do żłobka. W związku z tym na warsztat idą zestawy do leżakowania. Efektami pochwalę się wkrótce!
czwartek, 26 lipca 2012
Gitara gra!!
Mata skończona, więc wzięłam się za zaległości. I tak powstał mamlak z gitarą. Pudło z guzika, struny z muliny, gryf ze wstążki. Ale miałam frajdę szyjąc go :)
środa, 25 lipca 2012
Koniec!!
Projekt "Mata Wu" zakończony sukcesem :) Obdarowanemu się podoba a to najważniejsze! Zdjęcia z akcji wkrótce ;)
wtorek, 17 lipca 2012
niedziela, 15 lipca 2012
Piątek 13 trwa cały weekend
Szyję i pruję i tak w kółko od piątku 13 ;( Obiecałam, że do końca tego tygodnia uszyję, lecz niestety słowa nie udało się dotrzymać. Pewnie przez szwankującą maszynę, która dziś dała popis swych niemożliwości...
środa, 11 lipca 2012
czwartek, 5 lipca 2012
środa, 4 lipca 2012
Idą ząbki
wtorek, 3 lipca 2012
Sponsorem notki jest literka L
piątek, 29 czerwca 2012
środa, 27 czerwca 2012
K jak Ksawery!
Na specjalne zamówienie powstał taki oto mamlak. Literka wykonana ze sztruksu coby się lepiej głaskało ;) Wiadomo, że Mały Człowiek poznaje świat przez dotyk.
wtorek, 26 czerwca 2012
Żeby było cieplej...
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Kolejne twory
piątek, 8 czerwca 2012
niedziela, 20 maja 2012
Od czego się wszystko zaczęło?
Witajcie!
Czas zacząć przygodę z maszyną do szycia. Siedząc w domu i zajmując się córką postanowiłam spróbować swoich sił i się udało :) Najpierw pościel a teraz zabawki. Dlaczego sama je szyję a nie kupuję w sklepie? Bo te sklepowe nie mają środka, czyli duszy. Spytacie jak w kocyku może być dusza? Ano może, bo jeśli się szyje myśląc o dziecku to wszystko wygląda inaczej.
Pomysłów w mej głowie milion na minutę. Postaram się je wszystkie zrealizować a efektami pochwalić się na blogu.
Jeśli Ty też chcesz mieć podobną zabawkę (bo każda jest inna i niepowtarzalna) napisz do mnie!
Czas zacząć przygodę z maszyną do szycia. Siedząc w domu i zajmując się córką postanowiłam spróbować swoich sił i się udało :) Najpierw pościel a teraz zabawki. Dlaczego sama je szyję a nie kupuję w sklepie? Bo te sklepowe nie mają środka, czyli duszy. Spytacie jak w kocyku może być dusza? Ano może, bo jeśli się szyje myśląc o dziecku to wszystko wygląda inaczej.
Pomysłów w mej głowie milion na minutę. Postaram się je wszystkie zrealizować a efektami pochwalić się na blogu.
Jeśli Ty też chcesz mieć podobną zabawkę (bo każda jest inna i niepowtarzalna) napisz do mnie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)